Polski Związek Hokeja na Trawie

Arkadiusz Matuszak zakończył karierę

Jeden z najwybitniejszych bramkarzy w historii polskiego hokeja na trawie Arkadiusz Matuszak zakończył karierę. Popularny „Benny” rozegrał 132 mecze z „orzełkiem na piersi”.

Arkadiusz Matuszak pożegnał się z kibicami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Swoją karierę postanowił zakończyć po 30 latach gry w hokeja na trawie. Jak sam wspomina, zaczęło się w Pocztowcu Poznań. Potem w 2005 roku przeniósł się do Holandii, gdzie grał w kilku klubach i gdzie mieszka aż do dziś. W 2010 roku Matuszak został wybrany przez portal „Prohokej.pl” najlepszym polskim zawodnikiem, który gra w zagranicznym zespole. 

„Bennego” cenili też selekcjonerzy reprezentacji Polski. Przez kilkanaście lat był pewnym punktem biało-czerwonych. Łącznie zaliczył w narodowych barwach aż 132 mecze. Uznany polski trener Andrzej Makowski umieścił Matuszaka w swojej „11-stce dwudziestolecia”, czyli w zabawie, którą PZHT organizował kilka tygodni temu.

– Bardzo dobrze wspominam Arka. Przede wszystkim za jego wytrwałość, ambicję i solidność. Zawsze profesjonalnie podchodził do gry i treningów. A poza boiskiem był bardzo życzliwym człowiekiem i dobrym kolegą – mówi Andrzej Makowski. 

Tak jak wspomnieliśmy, Matuszak zakończenie kariery ogłosił w mediach społecznościowych. Sympatyczny golkiper zebrał mnóstwo pozytywnych reakcji i komentarzy, które tylko potwierdziły, że był niezwykle szanowanym zawodnikiem.

– Po trzydziestu latach gry nadszedł ten moment, aby zakończyć swoją przygodę w roli zawodnika. 30 fantastycznych lat, które przyniosły wiele niezapomnianych chwil. Niezliczona ilość poznanych ludzi oraz możliwość odwiedzenia wielu zakątków świata – mówi “Benny”.

Jednak Matuszak wciąż będzie związany ze środowiskiem hokeja na trawie. Już zapowiedział, że spróbuje przekazać swoją ogromną wiedzę młodemu pokoleniu, bowiem zostanie trenerem bramkarzy w klubie, w którym zakończył karierę, czyli Phoenix Hockey Zeist. W niedalekiej przyszłości Matuszak będzie współpracować także z reprezentacją Polski mężczyzn.

Dziękujemy Arek!

Filip Sobczak