Polski Związek Hokeja na Trawie

92. urodziny Tadeusza Tulidzińskiego

Tadeusz Tulidziński świętuje dziś (22 października) swoje 92. urodziny. Były bramkarz toruńskiego Pomorzanina to postać szczególna. Jest najstarszym żyjącym olimpijczykiem, który grał w turnieju hokeja na trawie na Igrzyskach Olimpijskich.

Hokej na trawie w Grodzie Kopernika posiada długą i bogatą tradycję. Przez ponad 70 lat działająca przy KS Pomorzanin Toruń sekcja wyszkoliła wielu wybitnych laskarzy. Jednym z nich jest Tadeusz Tulidziński. Były bramkarz niebiesko-biało-czerwonych to najstarszy toruński olimpijczyk.

Pan Tadeusz przyszedł na świat 22 października 1932 roku. Swoją przygodę ze sportem rozpoczął od gry w piłkę nożną. Trafił do niej, dzięki doskonałej postawie na meczach międzyosiedlowych. Gdzie jego talent dostrzegł trener KS Pomorzanin – Konrad Kamiński. Jak zatem Tadeusz Tulidziński zaczął uprawiać hokej na trawie?

Treningi piłkarzy „Pomorka” odbywały się na stadionie przy ulicy Bema. Z tego obiektu korzystali także laskarze, którzy w tamtym czasie stracili bramkarza. Sztab szkoleniowy sekcji hokeja na trawie zaproponował Tadeuszowi Tulidzińskiemu, żeby ten stanął na bramce. Mimo iż pierwotnie miało to charakter żartu, po czasie okazało się strzałem w „dziesiątkę”.

Jako świeżo upieczony bramkarz radził sobie na tyle dobrze, że szybko otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. W 1952 roku, po zaledwie dwunastu miesiącach treningów torunianin udał się z kadrą na Igrzyska Olimpijskie w Helsinkach. Biało-czerwoni zajęli na nich 6. miejsce.

To wydarzenie Tadeusz Tulidziński wspomina do dziś. Szczególnie w jego pamięci zapadła podróż do stolicy Finlandii. – To była cała delegacja. Pamiętam, że w jednym przedziale byłem np. z Wojciechem Zabłockim i graliśmy w różne gry, bo strasznie się nam nudziło. Dlatego bardzo mile wspominam tamte czasy, bo wszyscy byliśmy dla siebie życzliwi. Już na miejscu kibicowaliśmy reprezentantom innych dyscyplin – opowiadał toruński olimpijczyk.

Obecnie mimo 92 lat na karku pan Tadeusz znajduje się w bardzo dobrej kondycji. Jak sam deklaruje, zawdzięcza to sporej dawce ruchu, którego w życiu doświadczył bardzo dużo.

– Przede wszystkim sportowy tryb życia, chociaż oczywiście w życiu bywałem na przyjęciach i po prostu korzystałem z życia. Na pewno jednak nie nadużywałem. Dziś apeluję do młodych ludzi, żeby jak najwięcej się ruszali. Wiem, że są teraz ogromne możliwości technologiczne, ale warto uprawiać sport – mówi Tadeusz Tulidziński.

Wszystkiego najlepszego!

Filip Sobczak